Działalność człowieka sprawia, że jakość powietrza ulega systematycznemu pogorszeniu, a do atmosfery trafiają duże ilości substancji mających niekorzystny wpływ zarówno na wszystkie organizmy żywe, jak i na zmianę klimatu i postępujące ocieplenie. Wśród związków, które okazują się wyjątkowo szkodliwe, na szczególną uwagę zasługują nie zawsze traktowane z należytą troską tlenki azotu. Jednym z wyzwań, które przed nami stoją są więc działania mające na celi możliwie dużą redukcję NOx. Doskonałym rozwiązaniem, które na to pozwala są nanopowłoki fotokatalityczne. Przyjrzyjmy się specyfice związanych z nimi zagrożeń i sprawdźmy, jak się ich pozbyć.
Dlaczego tlenki azotu stanowią problem?
Tlenki azotu są uwalniane w procesach spalania paliw węglowodorowych, a więc w czasie działania systemów grzewczych zasilanych węglem, drewnem, gazem ziemnym albo LPG, a także olejem opałowym. Powstają także w wyniku pracy silników spalinowych. Stanowią one zagrożenie dla ludzkiego zdrowia, ponieważ drażnią błony śluzowe oczu i nosogardła, a ponadto przyczyniają się do rozwoju chorób układu oddechowego m.in. astmy oskrzelowej czy przewlekłej obturacyjnej choroby płuc, jak również kłopotów z układem sercowo-naczyniowym. Są też podejrzewane o udział w procesie powstawania chorób nowotworowych. Równie istotny okaże się ich wpływ na klimat, gdyż zaliczają się one do tzw. gazów cieplarnianych, a wzrost ich stężenia w atmosferze prowadzi do potęgowania skali zmian średnich temperatur, a tym samym ocieplania się naszej planety.
Jak radzić sobie z obecnością tlenków azotu?
Sposobem na skuteczne pozbywanie się NOx jest korzystanie z nanopowłok fotokatalitycznych. Są one w stanie rozkładać tlenki azotu, a także inne potencjalnie szkodliwe substancje, sprawiając, że przestają one negatywnie oddziaływać na otoczenie. Co ważne, ich funkcjonowanie nie wymaga dodatkowych nakładów, jeżeli chodzi o dostarczanie energii, ani jakichkolwiek ingerencji z naszej strony. Co istotne, ich działanie utrzymuje się przez długi czas, a koszty wykonania są niskie.